Wczoraj dołączyłam do Sfory. Na razie poznałam tylko alfę - Lunę, ale już wiem, że przeżyję tu wspaniałe chwile. Zamyślona trafiłam nad rzekę. Położyłam się na brzegu i zamknęłam oczy. Obudziło mnie klepnięcie w grzbiet. Poderwałam się z ziemi i szybko obróciłam, a przede mną zobaczyłam owczarka belgijskiego.
- Jesteś nowa w Sforze? - spytał
- Tak, nazywam się Aria. - podałam mu łapę i uśmiechnęłam się.
- Ja jestem Tajler i jestem Betą.
- Miło mi cię poznać. Jak na razie cała Sfora składa się z owczarków?
- Tak, konkretnie trzech. Założymy hodowlę. - mrugnął do mnie okiem.
- Może oprowadzić cię po naszych terenach? - zaproponował.
- Bardzo chętnie.
- A więc tak... rzekę już zobaczyłaś, to teraz chodźmy na plażę...
Mój nowy przyjaciel pokazał mi wiele wspaniałych miejsc. Pływaliśmy razem w morzu, skakaliśmy po kamieniach w lesie i biegaliśmy w lesie. Wieczorem jeszcze raz poszliśmy na plażę i oglądaliśmy zachód Słońca. Gdy zapadł zmrok, Tajler powiedział:
<Tajler?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz